Dzisiaj jest 28 mar 2024, 18:14

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12 sie 2013, 16:15 
Offline

Rejestracja: 10 sie 2013, 18:31
Posty: 17
Proponuje wpisywac tu wszelkie porady i Wasze doswiadczenie wynikajace z pracy w Niemczech. Czy warto wykupic ubezpieczenie, czy jechac z posrednikiem czy indywidualnie? Piszcie, moze to pomóc osobom, które w przyszlości bedą wyjezdzac do pracy za Odrę :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sie 2013, 18:19 
Offline

Rejestracja: 09 sie 2013, 22:28
Posty: 16
Dobra rada dla tych którzy pracują w ruchomym i nieregularnym wymiarze czasu:
Notujcie ile pracowaliście i przy czym! Pilnujcie żeby osoba która będzie wam płacić widziała/wiedziała co robicie i ile (a nie np. tylko wasz przełożony który jest pod tą osobą).
Powodem tego jest to że wielu niemieckich pracodawców na mojej drodze lubiło nie uznawać pewnych czynności jako pracę dodatkową (np. dodatkowe sprzątanie) i zwyczajnie za nią nie płacić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sie 2013, 18:23 
Offline

Rejestracja: 10 sie 2013, 18:31
Posty: 17
Oo faktycznie, tylko zeby mi sie potem nie wyparli, ze klamie, zle zapisuje i wcale tak nie bylo. Ale na takiego chama moze nie trafie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lis 2013, 20:14 
Offline

Rejestracja: 13 lis 2013, 19:24
Posty: 5
Ja pojechała po raz pierwszy do pracy w charakterze opiekunki około 8 lat temu. Ciemna noc,wioska piec domow na krzyz,prawie zero znajomosci jezyka. Kierowca zostawil mnie pod drzwiami domu,w ktorym mialam pracowac i odjechal. Weszlam,przywitalam sie,oczywiscie standardowe pytania, czyli "Jak masz na imie,ile dzieci... "itd. Jak ja to nazwalam "malpi cyrk",cala rodzina sie zebrała, zeby sobie obejrzec Polke. Na szczescie jakos przez to przebrnelam. Do opieki mialam Dziadka,Babcie i starego kawalera Synka. Dom wielki,na wsi. Niestety trzeba bylo rano nosic drzewo do rozpalenia w piecach. Mimo ze kuchenka elektryczna byla w kuchni i piece elektryczne w pokojach, to i tak trzeba bylo gotowac na kuchni weglowej i palic w piecyku. Dziadek byl lezacy,karmiony peksonda,z pampersem i cewnikiem. Nie przychodzil zaden pfledinst. Wszystko przy dziadku musialam zrobic sama, a wiec wykapac, ogolic, przebrac w dzienne ubrania. Do tego Babcia z cukrzyca, czyli insulina plus dietetyczne jedzenie. Sprzatanie calego domu... to oczywiste. Na szczęscie kazda moja kolejna praca lzejsza od tej pierwszej ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lis 2013, 17:15 
Offline

Rejestracja: 12 sie 2013, 16:01
Posty: 16
Ja na całe szczęście już za dwa tygodnie wracam do domu. Jeśli chodzi o moje uczucia po tym wyjezdzie to są one nieco mieszane
Wiem na pewno, że w obecnej firmie przez dlugi czas nie zostane za te marne grosze niech sami sie bujaja.Zaczynam szukac przez biuro niemieckie.A moze ktoras z Was, drogie opiekunki ma wiecej wiedzy i mi troszke pomoze?
Jestem obecnie Kolo Monachium na zabitej dechami wsi....Przez większość czasu opiekuję sie pania która nie chodzi. Problemem jest to, żę nie załatwia się do pampersa, tylko muszę ją nosić do toalety. Kokosów nie zarabiam. Czekam z utęsknieniem na wyjazd do domu jak na zbawienie!!!! pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sie 2015, 10:01 
Offline

Rejestracja: 08 sie 2015, 9:24
Posty: 2
a pojechała po raz pierwszy do pracy w charakterze opiekunki około 8 lat temu. Ciemna noc,wioska piec domow na krzyz,prawie zero znajomosci jezyka. Kierowca zostawil mnie pod drzwiami domu,w ktorym mialam pracowac i odjechal. Weszlam,przywitalam sie,oczywiscie standardowe pytania, czyli "Jak masz na imie,ile dzieci... "itd. Jak ja to nazwalam "malpi cyrk",cala rodzina sie zebrała, zeby sobie obejrzec Polke. Na szczescie jakos przez to przebrnelam. Do opieki mialam Dziadka,Babcie i starego kawalera Synka. Dom wielki,na wsi. Niestety trzeba bylo rano nosic drzewo do rozpalenia w piecach. Mimo ze kuchenka elektryczna byla w kuchni i piece elektryczne w pokojach, to i tak trzeba bylo gotowac na kuchni weglowej i palic w piecyku. Dziadek byl lezacy,karmiony peksonda,z pampersem i cewnikiem. Nie przychodzil zaden pfledinst. Wszystko przy dziadku musialam zrobic sama, a wiec wykapac, ogolic, przebrac w dzienne ubrania. Do tego Babcia z cukrzyca, czyli insulina plus dietetyczne jedzenie. Sprzatanie calego domu... to oczywiste. Na szczęscie kazda moja kolejna praca lzejsza od tej pierwszej ;)
...................................................................................................................................................
Witaj allesandro56 :) ja właśnie jestem w takiej sytuacji, na jesieni planuję pierwszy wyjazd a z językiem tak jak u Ciebie wtedy, wciąż się uczę:)) jak przeczytałam twój post to normalnie zobaczyłam siebie pod tymi drzwiami:))).. może mogłabyś coś poradzić, podpowiedzieć gdzie by tu uderzyć do jakiej firmy, może chociaż na priv, chętnie podam namiar, oj będzie... :) byłabym wdzięczna:)
Maria357


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group